Dyskusja na temat budowy III ramy komunikacyjnej toczy się w Poznaniu od dawna. Projekt ten, ze względu na swoją skalę, od samego początku uważany był za trudny. Zgodnie z obowiązującym dotąd zamysłem, III rama miała być oplatającą Poznań dwujezdniową drogą szybkiego ruchu. Główną przeszkodą na drodze do jej powstania były i są koszty, szacowane obecnie nawet na kilka miliardów złotych. Czy to jednak oznacza, że III rama nie powstanie nigdy? Niekoniecznie… Przy okazji trwających obecnie prac nad aktualizacją Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego Miasta Poznania pojawiła się propozycja, aby III rama komunikacyjna została wybudowana jako droga rowerowa. Zarząd Dróg Miejskich podjął już pierwsze związane z tym działania.

- Pomysł na pierwszy rzut oka wydaje się szalony, ale gdy mu się bliżej przyjrzeć, nabiera sensu -  uważa dr Michał Beim, ekspert ds. transportu z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. - Należy zwrócić uwagę na kilka aspektów. Po pierwsze udział ruchu rowerowego w transporcie na terenie Poznania systematycznie rośnie. Infrastruktura powinna więc nadążać za wzrostem zapotrzebowania. Po drugie mieszkańcy przywiązują coraz większą uwagę do sprawności fizycznej i zdrowego stylu życia. Ma to znaczenie, ponieważ dzisiaj osoby korzystające z roweru jako środka transportu decydują się na niego, jeżeli mają do pokonania 3 do 5 km. Prognozy wskazują, że za kilka do kilkunastu lat ta liczba może ulec zwielokrotnieniu. Do tego rosnąca świadomość ekologiczna i również rosnące ceny paliw skutecznie zachęcają do zamiany aut na rowery. I w tym kontekście „rowerowa autostrada” jaką niewątpliwie byłaby Rowerowa III rama to naprawdę świetna propozycja – ocenia ekspert Instytutu Sobieskiego.

Rowerowa III rama ma przebiegać po śladzie dotychczas planowanej, samochodowej odpowiedniczki. Tyle tylko, że zamiast dwóch jezdni po dwa pasy ruchu, powstanie dwukierunkowa droga o szerokości ośmiu metrów i dwóch pasach (po jednym w każdym kierunku). Wszystko to wyłącznie dla jednośladów! Wstępne propozycje przewidują dowiązanie Rowerowej III ramy do istniejącego układu dróg rowerowych, szczególnie tych ujętych w Programie Rowerowym Miasta Poznania. Ponadto wjazd i zjazd z Rowerowej III ramy będzie możliwy z każdej drogi rowerowej lub ciągu pieszo – rowerowego, z jakim sąsiadować lub krzyżować się będzie „rowerowa autostrada”.

Co do zasady będzie to droga bezkolizyjna, jednak w miejscach, gdzie kolizji z ruchem aut nie da się uniknąć, powstanie sygnalizacja świetlna z priorytetem dla rowerów. Oznacza to, że światło zielone dla aut będzie zapalać się dopiero wtedy, gdy do skrzyżowania nie będzie zbliżał się żaden rower. Ponadto, nawierzchnia Rowerowej III ramy zostanie wykonana z innowacyjnej masy bitumicznej, zmniejszającej opór toczenia kół. Dzięki temu będzie to pierwsza w Polsce rowerowa trasa naprawdę szybkiego ruchu. Infrastrukturę uzupełnią zlokalizowane co kilka kilometrów stacje naprawy rowerów i ładowania rowerów elektrycznych oraz miejsca odpoczynku z ławkami, koszami na śmieci i przestrzenią dla mobilnej gastronomii.

Choć budowa Rowerowej III ramy to nadal potężne przedsięwzięcie, szacuje się, że koszt jej powstania osiągnie najwyżej jedną ósmą wartości wersji „samochodowej”. Na jego obniżenie wpłynie między innymi wykorzystanie istniejącej już infrastruktury, jak choćby ciągu ulic: Lutyckiej, Lechickiej i Bałtyckiej. Wstępnie przewiduje się na tych drogach zostawienie dla samochodów jednego pasa ruchu i wprowadzenie ruchu wahadłowego pomiędzy ważniejszymi skrzyżowaniami.

- Poznań od lat konsekwentnie stawia na zrównoważony transport, jednak w pewnych obszarach potrzebujemy przełomu – mówi Radosław Ciesielski, zastępca dyrektora ZDM. 25 lat temu takim przełomem było powstanie Poznańskiego Szybkiego Tramwaju. Później mieliśmy przebudowy głównych tras wjazdowych do Poznania: ul. Głogowskiej, ul. Gdyńskiej, węzła w Antoniku. Teraz przyszedł czas na przełomową inwestycję w infrastrukturę rowerową – dodaje.

Zarząd Dróg Miejskich podjął już pierwsze kroki zmierzające do powstania Rowerowej III Ramy. W pierwszej kolejności rozpoczęły się starania o pozyskanie niezbędnego finansowania.

- Kluczowe będzie dla nas uzyskanie finansowania zewnętrznego w postaci środków unijnych – mówi Radosław Ciesielski. Jednak aby Rowerowa III Rama mogła powstać, musimy znaleźć pieniądze również w miejskiej kasie. Dlatego też zamierzamy wystąpić do Rady Miasta z propozycją wprowadzenia myta za korzystanie z głównych poznańskich arterii, obciążonych głównie ruchem tranzytowym. Liczymy, że dzięki pozyskanym w ten sposób środkom zrealizujemy ten projekt w perspektywie pięciu do siedmiu lat – kończy.