- Nowa organizacja, rondo oraz wyłączenie świateł zdały egzamin. Sygnalizacja świetlna nie będzie tam ponownie włączana. Z poznańskich ulic zniknęły mało estetyczne barierki i słupki, które mogły irytować mieszkańców. Kończymy z próbnymi rozwiązaniami, a w to miejsce wchodzi stała organizacja ruchu - mówi Jacek Jaśkowiak, prezydent Miasta Poznania.
Na początku sierpnia zeszłego roku wyłączono testowo sygnalizację świetlną zarówno w okolicach Starego Browaru, jak i przy Garbarach. W ramach tymczasowej organizacji postawiono wówczas biało-czerwone bariery wytyczające nowy przebieg dróg, które miały przyzwyczaić kierowców do nowego sposobu poruszania się.
Na skrzyżowaniu ulic Garbary i Wielkiej wyłączony został lewy pas, który służył wcześniej do skręcania w lewo w ul. Garbary. Obecnie jest możliwość skrętu ze środkowego pasa, którym można jechać także na wprost. Zmiany mają na celu przede wszystkim poprawę komfortu poruszania się pieszych, ale także zwiększenie przepustowości skrzyżowania, płynność przejazdu transportu publicznego i innych uczestników ruchu.
Sprawdziły się również zmiany wprowadzone na skrzyżowaniach ulic: Ratajczaka, Ogrodowej i Powstańców Wielkopolskich, Kościuszki i Powstańców Wielkopolskich oraz utworzenie mini ronda. Kierowcy mieli kilka miesięcy na przyzwyczajenie się do nowej organizacji. Wbrew obawom nie zaczęły się w tym miejscu tworzyć korki. Przeprowadzone badania wykazały, że przepustowość skrzyżowań z wyłączoną sygnalizacją świetlną wzrosła. Zyskali również piesi, dla których skrócił się czas przejścia przez jezdnię.
Poza zakończonymi testami obecnie na terenie miasta jest 36 tymczasowych organizacji ruchu, które - z wyjątkiem przebudowy ul. Św. Marcin - będą znikać sukcesywnie w najbliższym czasie.
RB/Biuro prasowe UMP